internet na kubie

Internet na Kubie

internet na kubie

Wróciliśmy z naszej wyprawy po Kubie. Pierwszy post o zgrozo będzie o internecie! Sytuacja tak bardzo mnie zaskoczyła, że muszę się z Wami tym podzielić.

Otóż legendy głoszą, że internet na Kubie jest. Owszem jest, ale nie wszędzie, a jego forma jak i cała Kuba jest nad wyraz specyficzna.

Internet na Kubie kontrolowany jest przez państwo i jest na kartki. Żeby z niego skorzystać, trzeba udać się do jednego z punktów firmy operującej internetem na wyspie i nabyć odpowiednią „przepustkę na świat”. Firma ta nazywa się ETECSA. Punkty rozlokowane są w wielu miejscach, szczególnie turystycznych. Niestety w tych samych kolejkach po internety… stoją Kubańczycy, którzy nabywają również karty telefoniczne. Co za tym idzie, przyjdzie nam czasem poczekać kilkadziesiąt minut na swoją kolej. A urzędnicy kubańscy, wykonują swoją pracę wolno i mozolnie.

Pamiętaj! Zabierz ze sobą paszport! Spiszą wszystkie Twoje dane w specjalnym dokumencie, które pozwolą na wydanie vouchera na internet.

Udałem się do punktu z samego rana, dzięki czemu byłem 6 w kolejce, na 15 minut przed otwarciem. Poszło sprawnie, kupiłem od razu karty na cały wyjazd, ponieważ kolejka z dnia poprzedniego mnie nieco przeraziła.

Do wyboru mamy dwie formy:

  • karta jednogodzinna – 1 CUC (odpowiednik jednego dolara)
  • karta pięciogodzinna – 5 CUC (odpowiednik pięciu dolarów)

Niestety nie mają jeszcze w kraju MC Donalda i nie ma rabatu za zestaw 😉

Bez znaczenia jakiej byśmy karty nie kupili, czas będzie leciał szybko. Nawet nie miałem świadomości, że wykonanie kilku prostych czynności, typu sprawdzenie maila, przejrzenie Facebook-a, czy kontakt z rodziną poprzez komunikatory zajmuje tyle czasu.

Karta na dzień dzisiejszy wygląda tak:

karta_etecsa_back

Na karcie znajduje się login i hasło. Aby połączyć się z internetem musimy zdrapać hasło, znaleźć się w strefie internetu i połączyć z siecią Wifi o nazwie: „ETECSA Wifi”. Następnie automatycznie powinno otworzyć się nam okno logowania, gdzie należy wprowadzić dane z karty:

etecsa_logowaniePo poprawnym logowaniu, zobaczymy ekran z informacją o czasie aktualnego połączenia, oraz czasie który pozostał nam w ramach limitu:

etecsa_zalogowany

Co ważne, wyłącznie wifi, czy przerwanie połączenia, automatycznie zatrzymuje czas korzystania. Więc nasz limit możemy wykorzystać w przyszłości.

Jakość połączenia zależna jest od ilości osób korzystających aktualnie z danego punktu dostępowego. Ogólnie jest wystarczająca do podstawowych czynności. Niektórzy próbowali rozmawiać na czatach video, ale z tego co dało się słyszeć, mocno przerywało.

Mam wrażenie, że telefony Samsunga czy Huawei działały lepiej niż mój telefon Apple. Nie wiem czy można to łączyć z niezbyt dobrymi stosunkami z USA, ale kto wie… Ale o tym w innym poście.

Warto jeszcze wspomnieć, że w tych samych punktach w których sprzedają karty, zazwyczaj znajdują się również kafejki, gdzie możemy skorzystać z jednego z kilku dostępnych starych na pierwszy rzut oka komputerów.

Dodatkowo hotele udostępniają dla swoich klientów internet w obiekcie. Jednak zasada jest dokładnie taka sama. Jedyny plus jest tak, że nie trzeba się nigdzie ruszać.

Na ulicy spotkaliśmy tzw. „koników”, którzy sprzedawali kartki bez żadnej rejestracji, bez kolejek, ale nieco drożej. Nie korzystaliśmy z ich usług.

Jedna z kolejek w Hawanie przed otwarciem obiektu:

kolejka w Hawanie

Na koniec, dwa zdjęcia „kafejek internetowych” na świeżym powietrzu z Hawany i Varadero:

internet na świeżym powietrzu

internet na świeżym powietrzu Varadero

Komentarze

8 odpowiedzi na „Internet na Kubie”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.